Gdy rywalizacja schodzi na drugi plan... czyli rodzinne zawody Family Cup
Źródło: Tomasz Ligocki
30 May 2012 23:00
tagi:
Family Cup, rodzina, tradycja
RSS Wyślij e-mail Drukuj
Czy są zawody, które niosą tak duże wartości, że wyniki i nagrody są rzeczą drugorzędną? Tak są - to Family Cup.

Chociaż każdy z naszych zawodników zetknął się z tą nazwą (część nawet w nich wystartowała), to jednak mało kto wie, jaka jest główna idea tej imprezy. Już 17 lat (czyli od samego początku) trwa moja przygoda z Mistrzostwami Polski Amatorów, wiec jako weteran, chciałbym podzielić się z Wami emocjami, które przeżywam każdego roku.

Family Cup

Gdy zakończyłem karierę w sporcie wyczynowym, a mój syn nie chciał jej w ogóle zaczynać, zaczęło brakować celów mobilizujących do dbania o swoją sprawność fizyczną. Sporadycznie jeździliśmy na nartach i rowerach górskich, więc Family Cup był dla nas idealnym rozwiązaniem. Na starcie stanęło wielu takich, jak my amatorów, którzy bez treningu chcieli sprawdzić swoje możliwości.

Janusz Zielonacki – pomysłodawca - starał się stworzyć zawody skupiające ludzi w różnym wieku, od przedszkolaka do emeryta, całe rodziny, których jednym z głównych zadań była współpraca. Czy mu się to udało? Z całą pewnością tak, nie ma drugich takich zawodów, na których walczą całe rodziny. Tam gdzie wszyscy mają, jeden wspólny cel - pomagać sobie w przygotowaniach i zawodach, razem emocjonować się i przeżywać swoje starty. Wystarczy bowiem jeden błąd, jeden upadek czy niedopilnowanie sprawności sprzętu, a kilkumiesięczna praca wszystkich członków rodziny może pójść na marne – to jest prawdziwa presja i wyzwanie.

Mimo, że w zawodach indywidualnych startuje więcej osób, to sztafety rodzinne wywołują najwięcej emocji i zainteresowania, zarówno wśród kibiców jak i rzeszy innych zawodników.

Family Cup

Co promują tego typu zawody?
Wspólne wyjazdy, treningi i starty budują więzy rodzinne i cementują związki. Każdy stara się wypaść jak najlepiej, bo wie, że rodzina przeżywa start razem z nim. Tyle ekspresji uczuć w jednej chwili (radości, śmiechu, płaczu), nie spotkałem jeszcze na żadnych innych zawodach.

Większość rodzin po paru latach uczestnictwa zna się ze sobą, rozmawiają jak starzy przyjaciele, dopingują siebie wzajemnie, mimo tego, że pochodzą z rożnych stron Polski.

Family Cup

Aby podkreślić, że uczestnictwo jest ważniejsze niż zajęte miejsce, organizatorzy losują nagrody wśród wszystkich startujących, a zwycięzcy otrzymują tylko dyplomy i puchary.

Chociaż obecne zawody nie przypominają już tych sprzed 17 lat (dziś mamy zaawansowany sprzęt, wyższy poziom i lepsze przygotowanie uczestników), to emocje pozostały te same.

Warto także wspomnieć, że to właśnie tutaj wielu profesjonalnych zawodników stawiało swoje pierwsze kroki w tym ciężkim sporcie jakim na pewno jest kolarstwo górskie.

Maja Włoszczowska
Maja Włoszczowska na Family Cup

Na koniec pragnę także życzyć każdemu z Was, żeby udało się Wam kiedyś zbudować drużynę o nazwie – Rodzina, nie tylko na zawodach Family Cup, ale i na całe życie.

Komentarze:
Tego artykułu jeszcze nikt nie skomentował.
Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby skomentować ten artykuł.
Jeżeli nie posiadasz konta, zarejestruj się i w pełni korzystaj z usług serwisu.
Grupa Kolarska
Gomola Trans Airco
Get the Flash Player to see this rotator.
Wirtualne360
Gomola Trans Airco
Panorama 360, Gomola Trans Airco  - Team MTB

Najpopularniejsze artykuły
Subskrypcja
Promuj serwis LoveBikes.pl
RSS Wyślij e-mail Facebook Śledzik Gadu-Gadu Twitter Blip Buzz Wykop



Polecamy
Wejdź i zobacz!
Wspieramy:
MTB Marathon MTB Trophy MTB Challenge
© 2012-2016 Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie zawartości serwisu zabronione.
All right’s reserved.